piątek, 3 września 2010

Syndrom RPG

Są na tym świecie rzeczy śmieszne i bardzo śmieszne. Do tych bardziej śmiesznych na pewno należy informacje o graczu który wytoczył proces twórcą gry Lineage 2 - link. Twierdzi że się uzależnił i nie jest w stanie „funkcjonować normalnie” w życiu – podobno ma problemy z podstawowymi czynnościami jak ubieranie się, mycie etc. Jest również przekonany że wszystko potoczyło się inaczej gdyby został ostrzeżony przed ryzykiem zainfekowania się grą. 

Po pierwsze oczywiście każdy ma prawo pozwać drugą stronę jeśli uważa że wyrządzono mu krzywdę, ale jak czytam takie artykuły to dostaję skrętu kiszek. Jaki efekt mają takie postępowania widzimy dzisiaj na własne oczy – setki tysięcy regulacji i przepisów dzięki którym wszystkie produkty są średnio 3x droższe do wytworzenia niż powinny być. Ludzie mają po prostu obsesję na temat bezpieczeństwa oraz żądzy wszystkich możliwych informacji na temat produktu oraz wszystkich możliwych ostrzeżeń z nim związanych. Nikt tylko nie liczy kosztów tego szaleństwa. 

Dlaczego tak łatwo jest ludzi przekonać że regulacje są potrzebne? Widać to dokładnie na przykładzie leków. Wprowadzamy na rynek (bez regulacji) lek który ma czasami śmiertelne skutki uboczne. Ludzie są oburzeni i żądają żeby ktoś sprawdzał złe firmy farmy farmaceutyczne. Powstaje komisja która zaczyna testować latami nowe leki i która działa według zasady: „przede wszystkim nie szkodzić”. Jaki jest efekt? Praktycznie niemożliwe jest żeby dopuszczono szkodliwy lek na rynek, ale za cenę dużej liczny pożytecznych leków nigdy nie zostaje dopuszczona do obrotu. Łatwo pokazać 100 osób które uratowaliśmy nie dopuszczając danego leku do sprzedaży, ale ciężej 1000 osób które zmarło bo na rynku nie było leku którego testy zajmują długie lata lub nie miał okazji w ogóle powstać ze względu na koszty wytworzenia leku (procedury testowaniem). Wydaje mi się że nawet większość ludzi inteligentnych ciężko jest przekonać do tego argumentu.

Wracając do naszego nieszczęśliwego gracza. Myślę że możemy się spodziewać w najbliższym czasie napisów na pudełkach od gier „Ta gra może uzależniać”. Później powstaną nowa choroby: „syndrom RPG” czy „zespół niewydolności FPS” i będziemy płacić za odwyk dla biednych uzależnionych graczy. 

2 komentarze:

  1. a propos obsesji bezpieczeństwa to Mikke kiedyś pisał, że dawniej "brawura" była synonimem odwagi, zmysłu przywódczego, zdolności podejmowania szybkich decyzji, generalnie cohones. teraz brawurowe zachowania są tępione "bo komuś MOŻE stać się krzywda". co generalnie prowadzi do krzewienia w młodym pokoleniu tchórzostwa i strachu przed jakąkolwiek decyzją, której wcześniej nie zatwierdził kolektyw. Mikke akurat opisywał wtedy jak to gdzieś na skrzyżowaniu o drugiej w nocy kierowca przed nim pomimo absolutnego braku ruchu posłusznie czekał na zielone światło żeby skręcić w prawo bo nie miał zielonej strzałki. czy przykład słuszny czy nie pozostawiam do indywidualnej oceny bo z jednej strony przepis ruchu drogowego, a z drugiej druga w nocy zero ruchu...

    jakiś czas temu portale pisały o kolesiu co założył się z kolegami, że skoczy z jakiejś tamy czy zapory na rzece. no i skoczył z iluśtam metrów, nic mu się nie stało, zakład wygrał i oczywiście policja go zgarnęła za zakłócanie porządku i chyba narażenie życia. ktoś z gapiów życzliwie i na pewno w trosce o tego biednego chłopca poskarżył się władzom.

    oczywiście zwolennicy społecznego kagańca od razu argumentują, że jakby mu się coś stało to potem by się leczył na nasz, społeczeństwa, koszt. no cóż, rozwiązanie tego problemu jest bardzo proste - znieść socjalne finansowanie leczenia. wtedy za swoją głupotę (tudzież pecha w trakcie brawurowej akcji) płacił będzie sam zainteresowany. no ale tak się nie da bo przecież trzeba kolektywnie finansować czyjeś (bo przeważnie nie swoje bo nam szkoda czasu na terminy paromiesięczne i idziemy prywatnie) leczenie więc łatwiej kastrować ludzkie umysły z niebezpiecznych ciągot.

    OdpowiedzUsuń
  2. true, true and true
    Argument ze szpitalami to częsty argument socjalistów. Władza musi dbać o swoje bydło coby się im nie pozabijało. Naturalne jest że nie można naprawić A bez naprawienia B gdy A jest uzależnione przyczynowo skutkowo od B.

    OdpowiedzUsuń