środa, 24 sierpnia 2011

Sven vs Muhammed

Gdy zastanawiam się nad "problemem" Europy na temat emigracji czy islamu, myślę nieco innymi kategoriami niż większość ludzi. Ja nie winię religii, narodowości czy kultury, ale zakorzenionego na dobre socjalizmu. To on zawsze przyciąga najgorszy element i nie ma większego znaczenia skąd ten element pochodzi. Czy to jest wielki problem gdy jakiś arab przyjedzie sobie do Polski ładnie pracować, nauczyć się języka i sprzedawać kebaby? Nie, konflikt pojawia się gdy rdzenna ludność musi pracować i składać się na zasiłki dla takiego kebaba. Z mojego punktu widzenia nie ma nawet większego znaczenia czy ten kto mnie okrada nazywa się Zdzisek czy Abdul. Likwidując socjalizm, likwidujemy całkowicie problem islamizacji Europy.

Weźmy na tapetę Szwecję, Aktualnie w Mamo jest jakieś 25% muzułmanów i jak wiemy dość szybko się rozmnażają i słabo asymilują. Najczęściej wybieranym imieniem w Szwecji dla dzieci nie jest już Sven tylko Muhammed :).
Szwedzcy demokraci mają nawet fajną reklamę adresującą ten "problem". Demokratów nienawidzę, ale reklama śmieszna (stacja publiczna nie zgodziła się jej puścić).

Jak patrzę na taką Szwecję to jestem trochę skonfliktowany. Z jednej strony trochę mi ich żal bo podejrzewam że już raczej nie zdążą się otrząsnąć z dogmatu tolerancji. Z drugiej strony tylko totalna rzeź jest w stanie otworzyć im oczy. Oczywiście rzeź jest trochę na wyrost bo być może nie będzie potrzebna - za jakieś 40 lat w Szwecji i tak będzie większość muzułmanów więc przy genialnym systemie demokratycznym będą mogli zrobić z pozostałą częścią co chcą.

Farewell Sweden!

źródło1
źródło2