środa, 15 grudnia 2010

Wybita szyba

Jeśli ktoś czytał kiedyś klasyka ekonomii wolnorynkowej Frédéric Bastiat to teoretycznie nie musi czytać dalej.

Wiele razy pisałem o tym "co widać a czego nie widać", oczywiście sam tego nie wymyśliłem :). Bastiat uczy nas że by być dobrym ekonomistą (i nie tylko) należy brać pod uwagę nie tylko od razu widoczne skutki, ale również te rzeczy których nie widać a trzeba je przewidzieć. Jest to o tyle ważne że bardzo często pierwsze widoczne skutki mogą być korzystne, a następstwa bywają tragiczne i vice versa. Przykładem jest opowieść o wybitej szybie. Bardzo często ludzi widząc rozbitą szybę rozumują tak: "W sumie nic się nie stało. Dzięki temu szklarze będą mieli co robić i społeczeństwo zyska." To co widać to kilka złotych jakie zarobi szklarz, to czego nie widać to rzeczy które Janek (właściciel szyby) mógłby kupić gdyby nie rozbita szyba - np. buty. W momencie kiedy zyskuje szklarz traci szewc. Trzeba więc wziąć pod uwagę dwie sytuacje i porównać ich bilans. W pierwszym przypadku zyskuje szklarz, Janek ma nową szybę - nic nie stracił nic nie zyskał. W drugim przypadku zyskuje szewc, Janek natomiast ma szybę oraz nowe buty. Wniosek z tego że społeczeństwo "straciło wartość rozbitej szyby", a ogólny: "Niszczenie nie jest zyskiem". Uczmy się dostrzegać rzeczy których nie widać i nie myśleć jak socjaliści.

na podstwie "Wybita szyba", autorstwa Frédéric Bastiat (1801-1850)

2 komentarze:

  1. stwierdzenie "nic się nie stało" prowadzi także do tego, że umniejszamy znaczenie sytuacji i nie zgłaszamy tego policji czy zarządcy i nie dochodzimy swojego prawa do zadośćuczynienia przez sprawcę szkód, które wyrządził. skutek jest taki, że delikwent wybije następną szybę, potem wyrwie babci torebkę, potem włamie się do mieszkania, potem kogoś pobije a w końcu zabije. i wtedy dopiero się podniesie krzyk i lament jak to się mogło stać i badanie przyczyn skąd się biorą mordercy i jak "państwo" może temu przeciwdziałać.

    inna sprawa, że przykładowa wybita szyba to wg przepisów niska szkodliwość czynu, to najpewniej nieletni sprawca, któremu i tak nic nie grozi. no a sam kija nie weźmiesz i nie pójdziesz na osiedle bo to już samosąd karany kryminałem.

    szyba jest tu oczywiście umowna bo równie błachostkowo podchodzimy do przechodzenia na czerwonym, śmieci na trawnikach, psów bez smyczy, sąsiada wiercącego ściany o 22:05 i innych rzeczy, dla których "nie warto" sięgnąć po słuchawkę i powiadomić odpowiednie organy porządkowe.

    OdpowiedzUsuń
  2. jak widać "przypowieść" ma wymiar nie tylko ekonomiczny, ale także społeczny. Socjalistyczny model promuje złodziejstwo i niszczenie w majestacie prawa jako coś pozytywnego.

    OdpowiedzUsuń