wtorek, 4 stycznia 2011

Były sobie podwyżki…

Przeczytałem sobie artykuł: ”Płacą wszystkim po równo”. Jest dość ogólny, więc ciężko powiedzieć czy to tylko kolejny bełkot na papierze czy faktycznie jest tak szkodliwe jak myślę. Generalnie chodzi o to że jak ktoś w firmie otrzyma podwyżkę to inni pracownicy mogą żądać odszkodowania. Zakładam że chodzi o „żądania” od sądu pracy czy innej instancji bo chyba nie od pracodawcy? Dzisiaj przecież pracownik może w każdej chwili iść do pracodawcy i zażądać podwyżkę. Jeśli przyjąć że ta ustawa jest tak głupia jak myślę to skutki będą fatalne. Pierwsze co nasuwa mi się na myśl to taka sytuacja: jeśli dzisiaj chcę kogoś wynagrodzić podwyżką za dobrą pracę - powiedzmy kwotą 500zł to po wprowadzeniu ustawy będę się starał ją rozdzielić po równo na wszystkich pracowników. Mając ich np. 5 – dam każdemu po 100 zł. Nie mogę ryzykować 500 zł dla jednego pracownika bo nie stać mnie na kolejne 4 x 500 zł na pozostałych gdy ci wysuną swoje „żądania”. Powoduje to jednak że nie mogę pracownika wynagrodzić za dobrą pracę. Ten pomysł jest więcej niż poroniony. Naprawdę ciężko mi uwierzyć że taką ustawę mógł ktoś wymyślić. Muszę poszukać więcej na ten temat na sieci, bo może jednak to tylko jakiś głupi straszak. Tak czy inaczej za sam pomysł takiej ustawy powinni ścinać publicznie na szafocie.

źródło



2 komentarze:

  1. z tego co pamiętam to tam na początku tego bełkotu była mowa o zatrudnionych na zlecenie albo samozatrudnionych zleceniobiorcach więc to nie tak, że jak etatowy kolega z boksu dostanie bonusa to i Tobie muszą dać. ale fakt jest faktem, że wyłom został uczyniony, teraz trzeba poczekać do wyborów bo na pewno pojawią się tacy co będą obiecywali rozszerzenie ustawy na etatowców

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmmm, fakt (że nie dotyczy etatowców) i fakt (że wyłom został zrobiony)
    :)
    Walka o "równość" nabierze rozpędu pewnie w drugiej połowie 2011. Na razie musimy się cieszyć tym co mamy :D

    OdpowiedzUsuń