wtorek, 31 sierpnia 2010

!75W

Zastanawia mnie czasami skąd u ludzi z którymi rozmawiam bierze się przeświadczenie że działania regulujące prywatny rynek przez państwo mogą być dla nas pozytywne. Skąd ktoś znajdujący się kilkaset kilometrów stąd wie lepiej ode mnie co jest dla mnie dobre a co nie? Skąd wiara w mądrość systemu który produkuje nakazy i zakazy w każdej dziedzinie naszego życia?

Żyjemy w czasach w których wszystkiego jest aż za dużo i ogólnie ludzie są na tyle rozleniwieni że nie chcą się zastanawiać co by było gdyby mogli żyć na 3 razy wyższym poziomie niż obecnie. Od kilkudziesięciu lat rozwiązania wolnorynkowe nie są popularne i króluje teza że prawdziwy rozwój powinien polegać na bardziej „sprawiedliwej” i socjalnej gospodarce gdzie mędrcy decydują za nas co mamy kupować.

Piszę to w związku z artykułem który właśnie przeczytałem na temat wycofania tradycyjnych żarówek 75W – link. Temat oczywiście nie jest nowy. Nie będę wchodził tu w polemikę które żarówki eksperci uważają za „lepsze”, czy „bardziej przyjazne środowisku” - DON'T CARE! Gdy mamy wolny rynek - decyduje konsument i jeśli okazuje się że produkt A przegrywa z produktem B - z jakichkolwiek powodów – cena, jakość etc. producent produktu A ma możliwości np. obniżyć cenę lub zrobić nowy lepszy produkt lub zbankrutować. Powoduje to naturalny i ciągły rozwój.

Eko-terroryści i inne socjalistyczne stwory twierdzą jednak że muszą kontrolować wolny rynek bo źli kapitaliści zniszczą matkę naturę z chęci zysku. To czego jednak nie pokazują to jaką cenę płacimy my wszyscy za ich ideologiczne majaczenia. Wszyscy więc zaciśnijmy pasa bo trzeba kupić 20x droższe żarówki by ratować planetę.

3 komentarze:

  1. najśmieszniejsze w dość tragiczny sposób jest to, że tej sprawiedliwości i uczciwości społecznej demoludy upatrują w tych samych świniach, które od lat nie dają się oderwać od koryta i rżną nas wszystkich na kasę jak tylko mogą co najwyżej zmieniając logo, pod którym występują.

    OdpowiedzUsuń
  2. "Rządowe rozwiązanie problemów są zwykle równie złe jak sam problem."
    cyt. Milton Friedman.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z kolei Rothbard pisał, że rząd nie rozwiązuje problemów, rząd jest problemem.

    Jakby na to nie patrzeć im mniej rządu w naszej codzienności tym lepiej, niestety póki co dążymy co czegoś wręcz przeciwnego.

    OdpowiedzUsuń