wtorek, 6 kwietnia 2010

Kanibalizm

Przy jajku naszła mnie pewna refleksja o której miałem napisać jakiś czas temu.
Ludzie bardzo często nie rozumieją prostych zdań. Gdybym na przykład napisał: „uważam że kanibalizm w przypadku gdy jeden osobnik wyraża dobrowolną zgodę na zjedzenie swojej części ciała przez kogoś innego nie powinien być zabroniony w prawie”,
to ludzie odczytają to przesłanie to jako:
„popiera kanibalizm i w dodatku do niego nakłania”.
Oczywiście biorę tylko i wyłącznie ten przypadek kanibalizmu pod uwagę (a nie np. ktoś zjada drugiego wbrew jego woli lub wymusza siłą zgodę na zjedzenie).
Uważam kanibalizm za coś ohydnego i nie zgodnego z naturą człowieka, ale dlaczego miałbym tego zabraniać i karać? Ludzie jedzą gorsze rzeczy i żyją. Jest oczywiście zasadnicza różnica między wolnością a narzucaniem swoich poglądów innym. Póki jednak dwóch kanibali siedzi sobie grzecznie w domu i obgryza nawzajem paznokcie czy cokolwiek innego to nie mam nic przeciwko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz